Tylko Boris może to zrobić
Zręby umowy rozwodowej są gotowe. Czy jednak radykalni unioniści i irlandzcy nacjonaliści tego nie storpedują?
Kształt kompromisu do złudzenia przypomina pomysł na brexit zaproponowany przed trzema laty przez Theresę May, ale kontekst negocjacji jest zupełnie inny. I stwarza bardzo poważne szanse na sukces.
– May głosowała w referendum za pozostaniem w Unii i w oczach eurosceptycznych torysów była niewiarygodna. Z Borisem Johnsonem jest zupełnie inaczej. Był liderem kampanii na rzecz brexitu, wielu uważa, że jeśli nie on, to nikt nie wyprowadzi kraju z Unii – mówi „Rzeczpospolitej" Ian Bond, dyrektor londyńskiego Center for European Reform.
Foster pod presją
Premier zaproponował, aby Ulster wraz z resztą królestwa w dniu brexitu wyszedł z unii celnej, jaką dziś tworzy z pozostałymi krajami UE. Ale jednocześnie zobowiązał się, że prowincja będzie stosowała takie same stawki celne i normy towarowe jak te we Wspólnocie. To pozwoliłoby na uniknięcie wprowadzenia kontroli na granicy między Ulsterem a Republiką Irlandii, co jest fundamentalnym postulatem Dublina, a przez to i Brukseli.
Ale taki scenariusz wymusza zbudowanie niezwykle skomplikowanego mechanizmu kontroli towarów, które byłyby sprowadzane do Belfastu z reszty Wielkiej Brytanii czy wręcz za pośrednictwem Królestwa z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta